piątek, 16 czerwca 2017

Od Nasji

Szłam przez las pełen roślin i zwierząt. Wokół rozciągał się wspaniały widok. Niebo było czyste jak łza. Usłyszałam piękny śpiew ptaków, budzących się do życia. Przechodząc długimi ścieżkami lasu, poczułam lekki, tańczący w powietrzu podmuch wiatru niczym przelatujące stado mistycznych łabędzi. Słońce oświetlało soczyście zielone rośliny, a przebijające się przez grube konary drzew promienie sprawiały wrażenie, że świat przybierał kolorowych barw. Zaburczało mi w brzuchu. Byłam bardzo głodna. Zatrzymałam się przy rzece i napiłam się wody. Usłyszałam jakiś szelest. Schowałam się za krzewami. Po krótkiej chwili wychyliłam się i zobaczyłam łatwą zdobycz w postaci martwego jelenia. Od razu podeszłam do niego i zaczęłam mój posiłek. W pewnej chwili poczułam niepokój. Odwróciłam się i... zobaczyłam smoka! Stałam jak sparaliżowana. Nie wiedziałam co mam począć. Bestia zaczęła ziać ogniem i zaatakowała mnie. Broniłam się, bo tylko tyle mogłam zrobić. W okolicy nie było żywej duszy. Nawet jeśli były tam jakieś stworzenia, to przestraszyły się gada i czym prędzej się schowały. Byłam sama. Próbowałam pokonać smoka, ale na próżno. Nie miałam z nim żadnych szans. Usłyszałam szelest zza drzewa i jakiś cień. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami. Straciłam przytomność. Po jakimś czasie ocknęłam się. Nie było śladu po bestii, ani po innych zwierzętach. Miałam ranną łapę, lecz nie mogłam z nią nic zrobić. Udałam się do pobliskiej jaskini i postanowiłam tam przenocować. Gdy obudziłam się moja łapa mocno krwawiła. Nagle ujrzałam przed sobą basiora o śnieżnobiałym futrze, miał około 3, 4 lata. Potrafił świecić swoimi złotymi oczami.
- Boli Cię łapa? - zapytał nieoczekiwanie basior.
- Tak, bardzo... - odpowiedziałam zdezorientowana - Kim jesteś? - byłam ciekawa wilka, którego spotkałam.



<North Whisper?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz