Basior spojrzał na mnie lekko zawstydzony, z lekkim uśmiechem.
-Chodź za mną, poznasz Sunshine - machnęłam łapą w przywołującym geście i ruszyłam w stronę naszej jaskini, a on za mną.
Gdy byliśmy na miejscu, kazałam basiorowi zaczekać przed jaskinią i weszłam do środka. Chwilę później wróciłam wraz z siostrą. Wyszła Picallu naprzeciw i zmierzyła go wzrokiem.
<Sunshine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz