Wyszedłem z krzaków. Od samego początku za nią szedłem. Nie dbałem o to by mnie nie zobaczyła. Po prostu za nią szedłem i rozmyślałem. To co zobaczyłem było bardzo podobne do mojej historii. Uśmiechnąłem się lekko na swoje wspomnienia. Mnie i siostrę zabrali od rodziców i kazali patrzeć jak ich mordują. Później uczyli nas zabijać. Pod koniec ja i Nicole zostaliśmy znanymi zabójcami. Braliśmy zlecenia, mordowaliśmy... Nienawidzę opowiadać całej historii...
W końcu Sunshine siadła pod drzewem i powiedziała do mnie.
- Dobra wyjdź już stamtąd - powiedziała
Wyszedłem z krzaków. Podszedłem do Alfy i usiadłem na trawie.
- Nie miałaś łatwo, co? - zapytałem
<Sunshine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz