-Co ty robisz?! - krzyknęła wadera
-Szukam czegoś - powiedziałem
Zanużyłem się we krwi. Płynąłem do tego światła. Zobaczyłem jakiś szkielet. W łapie trzymał medalion i kawałek wyrwanej zbutwiałej sierści, która powiewała pod wodą. Złapałem wisiorek i sierść. Zacząłem płynąć do brzegu. Gdy w końcu zdołałem wyjść z jeziora spojrzałem na Sunshine.
- To znalazłem - dałem jej medalion i kawałek sierści
<Sunshine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz