piątek, 15 maja 2015

Od Sunshine C.D Marcus'a


-Ja jestem Sunshine,to Yuki i Fire. Należymy razem do watahy.-powiedziałam niechętnie.
-Na prawdę? A kto tu jest alfą?- mruknął basior.
-Ja- Podeszłam do niego z podniesioną głową.
-Jaka ona słaba...- cicho warknął. Słaba?! Myśli że mnie pokona? Szczeniak... Rozumiem że zazwyczaj jestem miła, ale dziś jakoś nie miał szczęścia.... Szybko stworzyłam jedenaście świetlnych smoków. Otoczyły go i w jednym momencie wystrzeliły świetlne promienie.
Żywioł śmierci to w pewnej części ciemność. Jedenaście na jednego. Wszystkie smoki w swoim żywiole są światłością. On tego nie wytrzyma... Miałam rację, basior się skulił z bólu...
-Zobaczysz jaka ja jestem "słaba".-potajemnie się uśmiechnęłam i kazałam smokom zwiększyć nasilenie promieni. Nicole ze zdumieniem patrzyła na basiora. Może nikt mu jeszcze tak nie dokopał? Lecz rozmyślanie przerwała mi moja siostra:
-Sunshine, zostaw go- powiedziała Yuki trochę się martwiąc zdrowiem fizycznym Marcusa.
-Ok-rzuciłam krótko i w jednym momencie wszystko zniknęło.- To co? Jakoś się dogadamy?- usiadłam już trochę zmęczona tym zdarzeniem.
<Marcus?>





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz